Główne menu

Wszyscy Cię lubią? No to masz problem

Chcemy być lubiane. Najlepiej przez wszystkich. Zależność jest prosta. Im większy wianuszek znajomych, tym lepiej, im liczniejsze poparcie, tym większe poczucie wartości. Również i w tym przypadku działa zasada społecznego dowodu słuszności. Prawda jest jednak bolesna i zaskakująca: wcale nie powinniśmy o to zabiegać.  Przeciwnie – jeśli wszyscy nas lubią to raczej powód do niepokoju a nie do radości. Dlaczego? Bo najpewniej mało kto nas tak naprawdę zna. Po drugie ci, którzy deklarują sympatię obdarzają nas uczuciem na odczepnego. To fikcja, a nie prawdziwe zaangażowanie. Takie, jakie szybko powstaje, ale równie błyskawicznie znika.

Chcę być lubiana

Potrzeba bycia akceptowaną jest tak silna, że wpływa na nasze codzienne wybory. Robimy wiele, by się dostosować, upodobnić, sprawić, by inni spojrzeli na nas przyjaznym okiem. Żeby nie odstawać….

To naturalne, jesteśmy istotami społecznymi i wszelkie interakcje społeczne mają ogromne znaczenie.

Potrzeba bycia akceptowaną może zostać jednak opacznie potraktowana. Często wynika z założenia, że inni wiedzą lepiej. Ich zdanie jest ważniejsze. Wiąże się z poczuciem niskiej wartości.

Innymi słowy, jeśli się do mnie uśmiechają, jestem wartościowa. A jeśli nie, muszę się zmienić. Ja. Nie moje środowisko.

 

Kiedy za bardzo zależy Ci na opinii innych

To zaskakujące, jak zmiana proporcji w życiu potrafi mocno namieszać. Liczenie się z opinią innych jest ważne. Jednak poleganie tylko na niej  – niebezpieczne. Prowadzi bowiem do poczucia uzależnienia od drugiej osoby, życia w pułapce, w której własne przekonania są ciągle zmieniane w zależności od aktualnej sytuacji.

Ponadto osoby szukające potwierdzenia własnej wartości w oczach bliskich i dalszych znajomych są skazani na wieczną frustrację. Co gorsza ich słabość jest widoczna jak na dłoni i niestety bardzo często (nieświadomie) wykorzystywana przez otoczenie. Dowód? Powszechny brak szacunku dla osób, które same się nie szanują. Brak asertywności prowadzący do długiej listy nadużyć…

Potrzeba uzyskiwania ciągłych pochwał i potwierdzeń unaocznia słabość, której po prostu nie da się ukryć. Pokazuje kruchość i niskie poczucie własnej wartości. I co gorsza jeszcze bardziej sytuację tę pogłębia. Istnieje mnóstwo wyników badań, które wskazują, że osoby szukające potwierdzenia słuszności własnych wyborów u innych są mniej szczęśliwe. Dbanie o to, co ludzie powiedzą zmniejsza tendencję do podejmowania ryzyka i odważnych decyzji, sprawia, że uciekamy przed zmianami, w konsekwencji zmniejsza zadowolenie z życia.

Uwolnienie się od ciągłego myślenia o tym, co powie mama/tata/sąsiadka/przyjaciółka, czyni nas dojrzalszymi i otwartymi na nowe doświadczenia.

Kopia…nie oryginał

Koncentrowanie się na opinii innych to prosta droga do wyzbycia się indywidualnych cech, które czynią nas jedynymi w swoim rodzaju. To moment, który sprawia, że zamiast odważnymi, przebojowymi kobietami stajemy się miłymi i uśmiechniętymi, takimi, które wszystkim pasują. To ta chwila, która decyduje o tym, że nawet najbliższe osoby nie są w stanie powiedzieć o nas niczego, co pozwoliłoby wyodrębnić nas z tłumu. Stajemy się mdłymi kopiami nawet nie nas samych, ale innych.

Nie oznacza to, że bycie dobrą, czy pomocną jest złe. Tylko poprzestanie na tym jest niewystarczające.

Wszyscy Cię lubią? Nikt tak naprawdę Cię nie lubi

Jeśli Twoim priorytetem jest to, by wszyscy Cię akceptowali, nie pokazujesz siebie, nie pozwalasz się tak naprawdę poznać. Nie przedstawiasz swojej skomplikowanej, nieuporządkowanej natury. Tylko tę, która wiesz, że zostanie zaakceptowana. W konsekwencji pozbawiasz się prawdziwych i głębokich relacji.

Jak to zmienić?

  • daj sobie przyzwolenie do nielubienia innych. Zaakceptuj to, że nie wszyscy muszą Cię lubić,
  • przestań krytykować i oceniać – siebie i innych,
  • podejmuj ryzyko i wychodź poza strefę komfortu – zrób czasem coś szalonego, nieplanowanego,
  • zacznij mówić to, co czujesz i działać zgodnie z własnymi zasadami, a nie innych,
  • bądź otwarta na konstruktywną krytykę i pracuj nad sobą – jeśli ciągle słyszysz to samo, być może warto się zastanowić, co warto w sobie poprawić.

    15 komentarzy

  • liva

    Sprawa nr 1 to być asertywnym – bronić swoich praw i mówić nie, nie obrażając innych. Kto ma kompleksy, ciągle szuka potwierdzenia swojej wartości w oczach innych, a to błąd.

  • Monika

    Najlepiej mieć kilku znajomych z którymi się świetnie dogadujemy na których możemy polegać ,z którymi możemy porozmawiać tak po prostu ,których trochę znamy ,z którymi dobrze się czujemy.Nie potrzeba 200 znajomych, tylko po to ,żeby podglądać ich życie na fb .Trzeba pozostać sobą a wartościowi ,prawdziwi znajomi zostaną z nami na długo….

  • Angelika

    Zdecydowanie bardziej chcialabym, zeby mnie ludzie szanowali niż do „bólu” lubili.

  • Monika

    Nie istnieje takie coś, że ktoś jest lubiany przez wszystkich na tym świecie …

  • Lu

    Lepiej niech Cie nienawidza:)Cos w tym jest;)

  • Eve

    Mnie się albo lubi albo nienawidzi

  • Żaneta

    Świetny tekst! Zgadzam się w 100% i choć czasem za bardzo staram się, by wszyscy mnie lubili, to z wiekiem zależy mi na tym coraz mniej. Pozdrawiam.

  • Agnieszka

    Jeszcze nie było tak ,żeby wszystkim dogodzić wiec nie da rady ,żeby Cię wszyscy mówili ,a jeszcze bądź szczery to po problemie .

  • Kasia

    A co kiedy nikt cie nie lubi?

  • Katarzyna

    przypomniał mi sie taki zart rysunkowy, sprzed paru .Trumna, lezy w niej jakiś człowiek, Wokoół trumny troje ludzi, A pod obrazkiem podpis, ” a na Facebooku miał 5 tys znajomych „

  • Joanna

    kogo to w ogóle obchodzi, ile osób mnie lubi czy nie lubi, mam to głęboko gdzieś

  • Dorota Syguła

    „Kiedyś, wchodząc do pokoju pełnego ludzi, zastanawiałam się, czy mnie lubią. Teraz zastanawiam się, czy ja ich lubię.” 🙂

    Chociaż ja jestem zdania, że są takie osoby – cechują się tym, że są po prostu bardzo optymistyczne nastawione do świata, wyrozumiałe, z dużym dystansem do siebie, a jednoczesnie bardzo dobrze rozwiniętą umiejętnością stawiania granic. I takie osoby najczęsciej są lubiane przez bardzo wiele osób, bynajmniej nie dlatego, że coś udają. No, może nie są to wielkie przyjaźnie itd., ale na pewno nastawienie innych do takich ludzi jest zwyczajnie na plus.

    • dorota

      Może i tak…tylko pytanie jakich ludzi? Niestety nie wszyscy doceniają asertywność, trzymanie się swoich zasad, przekonań, bez naginania się. Może dlatego wielcy tego świata mieli pod górkę

  • L.B.

    To miłe kiedy ktoś nas lubi, akceptuje, ale nie ma tragedii, gdy ktoś tego nie robi, nie czuje. W końcu ja też nie do wszystkich pałam sympatią.

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>