Główne menu

Zdrowy egoizm podawaj na śniadanie

Nikt nie chce być egoistą. To słabe, myśleć tylko o sobie, spoglądać jedynie na czubek własnego nosa, nie zważając na innych. Życie w próżni nie jest ani łatwe, ani przyjemne – powtarzają… i mają rację.

Z drugiej strony coraz częściej mówi się o zdrowym egoizmie. Paradoks?

Nie. Jedynie zwrócenie uwagi na to, że poświęcanie się dla innych i zatracanie równowagi w życiu również nie jest sposobem na szczęście. Żadna skrajność nie wychodzi na dobre.

Jak we wszystkim potrzebna jest równowaga, a zdrowy egoizm ma tu kluczowe znaczenie, pozwala bowiem na osiągnięcie dobrej perspektywy poprzez złapanie dystansu i zadbanie o własne potrzeby. W myśl zasady – jeśli się nie będziesz szanować, nikt Cię nie uszanuje.

Korzyści z takiej postawy jest znacznie więcej.

Zatem po co nam zdrowy egoizm?

Jeśli zastanawiasz się, dlaczego nie umiesz odmówić, skąd bierze się poczucie, że inni Cię nie szanują i nie traktują poważnie, dlaczego odwalasz robotę za innych, a współpracownicy żerują na tym, że jesteś lepsza w źle pojętej „pracy zespołowej” – przeczytaj o zdrowym egoizmie.

śniadanie

Skąd ten termin?

Termin „zdrowy egoizm” przypisuje się Josefowi Kirschnerowi, który w swoich książkach („Biblia egoistów. Od stanu zależności do pełnej wolności”, „Cel przez egoizm. Udane życie w miłości do samego siebie”) położył nacisk na przyznanie każdemu praw do własnych potrzeb oraz dbanie o nie bez poczucia winy.

Zdrowy egoizm, by zadbać o swoje potrzeby

Niestety (a może „stety”) czytanie w myślach nie zdarza się zbyt często. Dlatego nie ma co łudzić się, że ktoś wpadnie na to, czego nam naprawdę potrzeba. Oczywiście bliska osoba, z którą spędzamy wiele czasu, może być świadoma naszych marzeń, jednak obarczanie jej odpowiedzialnością za nasze szczęście i poczucie spełnienia to delikatnie ujmując, nie najlepszy pomysł.

 

 

Dlatego zdrowy egoizm jest niezbędny, by zadbać o swoje potrzeby. W końcu to my jesteśmy odpowiedzialne za to, by realizować plany i każdego dnia dbać o swoje dobre samopoczucie. To dbanie obejmuje również ochronę przed negatywnym wpływem innych. Psychologowie mówią jasno – sama odpowiadasz za swoje emocje, jeśli nie pozwolisz drugiej osobie, ona nie jest w stanie ich zmienić.

Wyznaczyć granicę własnego komfortu

Każdy z nas ma swój przydomowy ogródek, do którego nie chce wpuszczać obcych. To tak zwane granice komfortu, nasz teren, który chronimy przed intruzami.

Niestety linia, która dzieli nas od innych, nie jest zawsze mocno zaznaczona. Niektórzy mają w jej miejscu połamany płotek, inni przypadkowo rozstawione kamienie, jeszcze inni dziurawy płot z drutu lub wysoki mur.

Ideałem natomiast jest równe i przyjaźnie wyglądające ogrodzenie, które nie odstrasza, ale jednocześnie wysyła konkretny komunikat – „hola, hola, jesteś na moim terenie, zmykaj, tu nie wchodź. Ja tu rządzę”.

Zdrowy egoizm wysyła otoczeniu prosty komunikat – nie rób tego, nie podoba mi się to. Jestem dla siebie ważna, nie dam się skrzywdzić. Wszystkie kamyki, które spróbujesz wrzucić do mojego ogródka albo odrzucę albo zadbam o to, by nigdy się już tam nie znalazły. Chronię siebie.

Zdrowy egoizm sprawia, że przestajesz być „kozłem ofiarnym” i osobą, którą z łatwością i bez większych skrupułów się wykorzystuje.

Zdrowy egoizm, by okazać szacunek dla własnego czasu i energii

Zdrowy egoizm to również wyraz szacunku dla własnego czasu i energii, których niestety nikt w dzisiejszych czasach nie ma aż nadto.

Konsekwencją zatracenia tych cech jest poczucie wypalenia, brak sił oraz być może świadomość tego, że czujemy się wykorzystani.

Osoby niebojące się zdrowego egoizmu wiedzą, że czas nie jest z gumy i należy go szanować. Odczuwają zazwyczaj wielki dyskomfort, gdy cenne minuty są tracone na miałkie rozmowy i działania bez sensu. Poczucie marnowania czasu jest w takich chwilach mocno frustrujące.

Zdrowy egoizm pozwala odzyskać wartość własnego czasu i energii.

Wysłać innym komunikat, że umiemy o siebie zadbać

Szanuj mamę, tatę, nauczyciela, siostrę, brata – o tym nam mówili najprawdopodobniej od wczesnych lat.

Jednak wspominanie o tym, by szanować siebie odbywało się zazwyczaj w zniekształconej formie, w kontekście „prowadzenia” młodych dziewcząt. Mówiono – szanuj się, czyli dbaj o dobrą reputację. Mało który rodzic zwracał uwagę na bardziej subtelne i mniej oczywiste tego odcienie. Nieliczni uczyli asertywności, nie wspominając o tym, że termin „zdrowy egoizm” właściwie nie istniał.

Dzisiaj wiemy, że zdrowy egoizm pozwala wyzwolić się z poczucia winy i lęku przed odrzuceniem. Uświadamiając sobie własną wartość, wysyłasz jasny komunikat innym – „jestem ważna”, który  o dziwo bardzo szybko otoczenie przyjmuje jako własny.

Zdrowy egoizm chroni od poświęcania się, którego nikt nie docenia

Dzisiaj coraz częściej psychologowie zwracają uwagę, by zacząć od siebie. Prostym w teorii przekazem jest zalecenie – kochaj siebie i każdego dnia rozpoczynaj poranek od pomyślenia o własnych potrzebach.

Dla sceptyków dobra wiadomość – takie postępowanie wcale nie kłóci się z ideą dawania. Chodzi raczej o to, żeby unikać niepotrzebnego poświęcania się, czyli działać w harmonii między potrzebami swoimi a innych.

Zamiast poświęcania można wybrać drogę altruizmu, która wynika z wewnętrznej potrzeby a nie z przymusu, strachu, czy poczucia winy. Uwalnia od poświęcania się po to, by mieć drugą osobę w potrzasku – wypominać jej, ile nam zawdzięcza, manipulować swoją dobrocią. Zdrowy egoizm pod każdym względem naprawia relacje międzyludzkie i pozwala stworzyć oraz pielęgnować te wartościowe.

 

    20 komentarzy

  • foudre

    Bardzo trafny tekst, trzeba czasem pomyśleć również o sobie. Żeby podarować szczęście innym, musimy sami być szczęśliwi 😀

  • Szpilka

    Człowiek nie będzie po prostu wstanie dać szczęście innym gdy samemu mu coś będzie dolegać… Bardzo dobry tekst! 🙂

    • weronika

      to prawda, jak o wiele przyjemniej wtedy dzielic sie szcesciem i dobrocia z innymi, majac w sobie i wokół siebie tę bazę szczęścia

  • Ania

    Bardzo dziękuję za ten artykuł oraz ten o odczuwania za mocno. Wiem już nad czym mam pracować i pomimo,że czeka mnie ciężka praca przez długi czas-nie poddam się bez walki. Jestem w 5 miesiącu ciąży i nie chce by moja córka uczyła się ode mnie „poświęcenia dla innych za wszelką cenę” w obawie przed samotnością czy odtrąceniem.

  • Rebecca Sharp

    Nic dodać nic ująć. Masz 100% rację, ale z drugiej strony bardzo ciężko wyćwiczyć w sobie ten zdrowy egoizm. Sytuacja bardzo często nasz zmusza, żebyśmy coś robili wbrew sobie lub nawet sądzili, że nasze poświęcenie będzie widoczne. Ale cóż jest inaczej!!!

  • mała-myśl

    Trzeba być trochę egoistycznym, bo ludzie by nas zdeptali..
    Świetny tekst 🙂

  • Salvador Dali

    jedni z egoizmem przesadzają, inni z jego brakiem 🙂
    Post totalnie na czasie i przydatny 🙂

  • Ilona

    to nieprawda, że nikt nie chce być egoistą. ja jestem i bardzo mi z tym dobrze. nauczyłam się egoizmu dopiero po wielu latach niemyślenia o sobie wcale, a robienia wszystkiego, żeby być lubianą. skutek – nikt mnie nie szanował a każdy próbował wykorzystać. ocknęłam się, jak umówiłam się z kimś, kto kompletnie i ani trochę mi się nie podobał, a ja nie chciałam mu odmówić, żeby nie robić mu przykrości. nigdy więcej.

  • Dagmara

    Obiecuję sobie zdrowy egoizm i średnio mi to wychodzi a coraz bardziej zawodzę się na ludziach.

  • Anna

    A ja „uprawiam” zdrowy egoizm i dobrze mi z tym… Chociaż czasem przeradza się w ten mało zdrowy… …ale co tam…

  • Być matką

    Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Może to zabrzmi dziwnie ale zdrowy egoizm wszystkim wychodzi na dobre. Jestem zdrową egoistką i lubię to

  • piekno-z-natury.pl

    Zdecydowanie się z Tobą zgadzam i również uważam, że zdrowy egoizm jest ważny. Należy znaleźć równowagę między poświęceniem się dla innych, a sobą. Wydaje mi się, że szczególnie trudno jest być zdrowym egoistą kobietom, a już w szczególności matkom. Czasami bezgranicznie poświęcają się dziecku, nawet już dorosłem, a one niekiedy nie potrafią tego docenić. To przykre, ale niestety obserwując niektóre relacje rodzinne z przykrością stwierdzam, że niektórzy rodzice nie doczekali się szacunku ze strony swoich dzieci. Tylko biorą, nie dając nic w zamian.

  • Anelise

    Znam pojęcie zdrowego egoizmu i jestem jego zwolenniczką 🙂

  • Bookendorfina

    Szaleńczo spodobał mi się tytuł tego wpisu, przemawia do mnie i natychmiast pozytywnie nastawia do wyzwań danego dnia. 🙂

  • Barbara

    Hej, ale zdrowy egoizm i miłość do siebie jest wpisana nawet w przykazanie miłości: „Będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie samego”. Na jednym kazaniu usłyszałam właśnie, że nie da się naprawdę kochać innych ludzi, jeśli nie kocha się siebie, bo nie ma się tego zdrowego punktu odniesienia

  • Daria

    Egoizm nie może być zdrowy, tak jak nienawiść nie może być zdrowa… abstrahując od egoizmu, tak warto wziąć pod uwagę swoje potrzeby… bo szczęśliwy człowiek to szczęśliwe otoczenie.

  • Est

    Jesli nie zadbasz o siebie nie bedziesz odrobine egoista, nie bedzie sil zeby matkowac, wspierac, „uslugiwac”…zeby byc zdrowa, piekna, kochana trzeba o siebie dbac. Jesli jestes na pełnych obrotach 24h ile ujedziesz?. Wszystko co dajemy wraca.

  • Ewelina

    Nie ma zdrowego egoizmu, jest tylko miłość. Miłość jest podstawą zdrowych relacji. Nie rozumiem dlaczego w dzisiejszym świecie miesza się pojęcia.

Zostaw komentarz

Możesz użyć HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>